-Cześć-przywitałem się z nią.
-Hej-odparła,a uśmiech jej zniknął z twarzy.
-Nazywam się Neymar,zauważyłem cię wcześniej i bardzo mi się spodobałaś,może zatańczymy?
-Myślę,że to nie będzie dobry pomysł.
-No chodź-odparłem i ruszyłem z nią na parkiet.
Akurat leciał taniec wolny,po chwili tańca zorientowałem się,że jest ona doskonałą tancerką.Na parkiecie poruszała się idealnie do rytmu muzyki.Nie wiedziałem,gdzie ona się tego nauczyła,ale wiedziałem,że chciałbym się dowiedzieć.Chciałem ją poznać.
-A ty jak się nazywasz?-spytałem,bo przypomniałem sobie,że nie przedstawiała się.
-Lily-odparła.
Lily-idealne imię,pasowało do niej.
-Pasuje ci-powiedziałem.
-Niby czemu?
-Nie wiem
Sapneła i przewróciła oczami.
-Coś nie tak?-zapytałem.
-Nie powinnam z tobą tańczyć.
-Masz chłopaka?
-Nie.
Nie ma chłopaka!Bosze,ta o to kobieta naprawdę nie ma chłopaka!W głębi serca naprawdę skakałem ze szczęścia.Jak to możliwe?Przecież była piękna,idealna wręcz!Jeśli to prawda,to będzie moja.Prędzej czy później.
Kiedy piosenka się skończyła Lily chciała udać się do stolika jednakże poszedłem za nią i przedstawiłem się jej koleżanką ,które właśnie wróciły z łazienki.
-Cześć jestem Neymar-powiedziałem i podałem rękę ślicznej rudowłosej.
-Klara-odparła i się uśmiechneła.Dostrzegłem wściekłą minę Lily,ale ją zignorowałem.
-Samantha-podałem dłoń drugiej koleżance.
-Może macie ochotę udać się do strefy VIP?-spytałem i dostrzegłem w tej chwili zmieszaną minę Lily.Czyżby była zła?Czy ja byłem taki zły?
-Oczywiście!-krzyknęła zadowolona Klara,a następnie udały się za mną wraz z Lily.
Kiedy dziewczynami zajęli się chłopaki od razu podszedłem do Lily.
-Jesteś na mnie zła?-spytałem,bo naprawdę tak wyglądało.Ale niby o co?Przecież nic jej nie zrobiłem.
-Można tak powiedzieć-odpowiedziała.
-Niby czemu?
-Narzucasz się.
-To źle?
-Tak.
-Przepraszam.
-Co?-zapytała.
-No przepraszam.
-Za co?
-Za to,że ci się narzucam.
-Wow,nikt mnie za to jeszcze nie przeprosił.-powiedziała i uśmiechnęła się.Bosze,ten uśmiech był piękny.
-Przepraszam,po prostu masz taki piękny uśmiech-powiedziałem i spojrzałem jej w oczy.-Oczy też masz piękne-dodałem i zbliżyłem się.Mało brakowało ,a bym ją pocałował jednakże ona po cichu powiedziała:
-Nie mogę.
-Niby czemu?-spytałem,bo naprawdę tego nie rozumiałem.Przecież nie miała chłopaka,więc o co chodzi?A może była zaręczona,albo miała męża.-Masz męża?-skierowałem w jej stronę kolejne pytanie.
-Nie.
-Więc o co chodzi?
-Nie ważne-powiedziała.
-Dla mnie tak.
-Idę do łazienki-powiedziała i się tam udała.
*Lily*
Czy ten gość się nie może odwalić?Czy nie zauważył,że mnie nie interesuje!Był naprawdę mega wkurzający,wkurzał mnie jak nikt inny,jednak...był słodki..Co ja gadam?Serio...Nie powinnam tak myśleć...Hannah by się wściekła.
Hannah była moją dziewczyną,dzięki niej zrozumiałam sens życia i nie żałuję ,że porzuciłam marzenia ,wszystko aby być kochanym.Już w wieku 14 zorientowałam się,że coś jest ze mną nie tak.Jak się okazało wcale nie podobali mi się chłopcy tylko dziewczyny.Moi rodzice dowiedzieli się kiedy miałam 19 lat i od razu wyrzucili mnie z domu i powiedzieli ,żebym się im więcej razy na oczy nie pokazywała.Od tamtej pory nikomu nie mówię prawdy.Nie chcę,aby ludzie których kocham zostawili mnie i wyzywali od dziwolągów.Moi starzy przyjaciele powiedzieli mi,że to nie jest normalne i od tak straciliśmy kontakt.Moje życie straciło sens,gdy pewnego dnia spotkałam Hannę.Opowiedziałam jej o wszystkim,a ta pocałowała mnie.To było piękne.Nie wiedziałam,że tak się czuje,w ogóle się tego nie spodziewała.Hannah odmieniła moje życie ,które stało się wręcz idealne.Wiedziałam,że nie jestem brzydka,więc spławiałam chłopaków jak komary ,a gdy przechodziły obok mnie jakieś piękne dziewczyny totalnie ignorowałam.Klara i Samanha wiedziały o wszystkim,a jednak nie spłoszyły się.Byłam im za to mega wdzięczna i kochałam je za to,że tu ze mną są.
A tu nagle zjawia się ten gość i psuje wszystko!Czy to możliwe,że podobają mi si jednak faceci??Czy jestem Bi?Jak to się stało?Przecież wiele razy całowałam się z facetem i nic nie czułam.Jak to jest?
W końcu postanowiłam wyjść z toalety.
-Źle się czuje-skłamałam Neymarowi.-Lepiej już pójdę.
-Odwieźć cię?-spytał.To naprawdę było mega słodkie,ale musiałam odmówić.
-Nie trzeba,wrócę taksówką-powiedziałam,a on złapał mnie za nadgarstek kiedy chciałam wyjść.
-A jak zasłabniesz kiedy będziesz czekać na taksówkę?
-To się nie wydarzy-odparłam.
-Zawiozę cię-powiedział i złapał mnie za rękę i ruszyliśmy do jego samochodu.Do jego mega samochodu.
Kiedy byliśmy już w drodze kierowałam go gdzie ma jechać.Nagle coś sobie przypomniałam.
-Jesteś piłkarzem?-zapytałam.
-Wow,brawo za zapłon -powiedział i się uśmiechnął.
-Przepraszam nie interesuje się zbytnio piłką nożną -powiedziałam i się uśmiechnęłam.
-Nic się nie stało.Może przyjdziesz kiedyś na mecz?Z wielką przyjemnością załatwię ci bilety.
-Naprawdę?Oczywiście,że chcę!
Reszta drogi przeminęła nam w ciszy.Kiedy zatrzymaliśmy się przed willą Hanny,Ney zgasił silnik.
-Odprowadzić cię?-spytał.
-Myślę,że się obejdzie.
-A ja myślę,że nie -powiedział i ruszył za mną.
Zaczęłam otwierać drzwi od domu,a Ney stał wpatrzony.
-Możesz już iść-odrzekłam.
-Poczekam
-Może mnie jeszcze do łóżka odprowadzisz?
-Mogę-powiedział i puścił oczko.
Uśmiechnęłam się.
 -Wiesz,spodobałaś mi się od razu,kiedy cię ujrzałem.-powiedział,a ja poczułam coś w brzuchu.
-To fajnie.
-Ja tobie nie?
-Wiesz..-urwałam,bo nagle mnie pocałował.Poczułam to.Odwzajemniłam pocałunek.Naprawdę nie wiedziałam co się działo ze mną w tym momencie,chyba zwariowałam,ale to naprawdę się działo.Czy ja śnię?
Neymar zamknął szybko drzwi i położył mnie na kanapie.Nie przestając mnie całować zdjąć z siebie koszulkę i rzucił ją na podłogę,tak samo szybko pozbył się spodni.Złapał mnie za pośladki,a jęknęłam z rozkoszy.Serio.zwariowałam.Zdjął mi sukienkę i przestał całować.On robił ze mną co chciał!Położył się na mnie,a ja przez bieliznę czułam to co skrywa pod bokserkami.I nagle do mnie dotarło!
-Czekaj stop!-krzyknęłam i spychnęłam go z siebie,a następnie wstałam.-Przecież ja jestem lesbijką!-powiedziałam i spojrzałam na jego reakcję.Zamarł.
***
Hej,hej :)
Wiem ,że to może być szokujące ,ale nie sploszcie się od razu :) Postanowiłam ,że rozdziały będą się pojawiać w poniedziałki :) Dobranoc :3
-Czekaj stop!-krzyknęłam i spychnęłam go z siebie,a następnie wstałam.-Przecież ja jestem lesbijką!-powiedziałam i spojrzałam na jego reakcję.Zamarł.
***
Hej,hej :)
Wiem ,że to może być szokujące ,ale nie sploszcie się od razu :) Postanowiłam ,że rozdziały będą się pojawiać w poniedziałki :) Dobranoc :3
Uuuu dzieję się dzieję <3 Ale zapowiada się super :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie w wolnej chwili <3
wow wow i jeszcze raz wow =D mega ciekawie się robi... aprawdę mega ciekawie =D
OdpowiedzUsuńWooow
OdpowiedzUsuń